Teorie i zasady nie są ani prawdziwe, ani fałszywe. Są jedynie mniej lub bardziej przydatne.
Podstawowe informacje
Imię/Imiona: Kasumi
Nazwisko: Zila, po matce. Orochi, po ojcu.
Znane pseudonimy: Zgodnie z tradycją shangri-laskich rodzin, w dniu swojej inicjacji została ochrzczona klanowym imieniem: "Fuchicho", czyli "Feniks". Używa obu zamiennie, bez wyraźnych preferencji. Wśród Szczurów, zwłaszcza z głównej bazy, przyjęło się po prostu zdrabnianie jej imienia do Kas.
Płeć: Kobieta
Wiek: 29 lat
Aparycja: Kasumi ma ponad metr siedemdziesiąt wzrostu, co podobno wykluczało ją już z "kanonu piękna" w jej rodzinie. Nie żeby planowała się go trzymać - spędziła lata trenując, by móc dorównać sprawnością fizyczną każdemu z ochroniarzy ojca, dzięki czemu kobieta jest zbudowana jak lekkoatletka. Nie uważa się za specjalnie silną, ale zdaniem Fela już nawet dziewczyny zaczęły się za nią oglądać na ulicy gdy zdejmuje kurtkę <co, swoją drogą, peszy ją bardziej niż gdyby oglądali się za nią mężczyźni>. Nie da się ukryć, że jest wyjąt atrakcyjna. Wszystko na jej twarzy wydaje się być zaznaczone subtelnie, jakby ręką artysty, od ust po brązowe oczy w kształcie migdałów. Długie kruczoczarne włosy zawsze spina w niechlujny kucyk lub związuje w kok nisko nad karkiem, byleby się trzymały, ale nie ciągnęły za bardzo za skórę. Przez to - oraz fakt, że nie odwiedza fryzjerów, tylko korzysta z pomocy współlokatorów w Bazie przy ich obcinaniu - zawsze ostatecznie opada jej na twarz grzywka. Prawdopodobnie jako efekt uboczny mutacji, jej włosy noszą ślady przedwczesnej siwizny. Szczególnie widoczne jest jasnoszare pasemko ciągnące się od jej lewej skroni.
Gdyby nie jej upór w treningach, prawdopodobnie byłaby tylko kolejną "ładną buzią" z potężnym nazwiskiem i bardzo ją cieszy, iż do tego nie doszło. Wśród Szczurów, gdzie sporo kobiet porzuciło typowe standardy piękna, czuje się o wiele pewniej ze swoim wyglądem. W końcu nie musi się już martwić, jak będzie się prezentowała w sukience, a nawet śmie sądzić, że wyszłoby to dobrze. Całe szczęście ubierać się też już może jak tylko zechce, dlatego porzuciła konwenanse na rzecz ubioru mającego na celu wyłącznie wygodę. Z zadowoleniem nosi szerokie sportowe staniki, czasem tylko równocześnie z krótkim podkoszulkiem (najwyraźniej zupełnie nie zdając sobie sprawy, że to właśnie przez takie osoby jak ona biseksualni ludzie mają poważne problemy ze skupieniem). Ma swoją ulubioną lekką czarną kurtkę z różowym nadrukiem w kanji na plecach. Nie nosi żadnych spodni poza dresowymi, z większością par sięgającą połowy łydki. Największy problem zawsze ma z obuwiem, a raczej z prędkością z jaką się zużywa. Kas straciła rachubę ile par już zniszczyła tylko odkąd dołączyła do Szczurów, pozostaje się jedynie cieszyć, że najwyraźniej nie obciąża rachunków Fery za bardzo gdy kupuje nowe. Często nosi ze sobą swój czarny łańcuch, zakończony z obu stron obciążnikami. Przy bliższym sprawdzeniu widać, że kolor wziął się od śladów spalenia, ale żadne ogniwo nie wygląda, jakby się stopiło. Feniks wiesza go u pasa i nigdy nie wygląda, jakby jej przeszkadzał w jakikolwiek sposób.
<Notka dodatkowa: Kasumi ma tatuaż na plecach, o którym chyba sama zapomina - odwrócony pomarańczowy wachlarz w błękitne kwiaty, sięgający od jednej łopatki do drugiej. Nie pytajcie skąd to wiem.>
Narodowość: Japonia
Rodzina: Shangri-laskie klany nazywają siebie "rodzinami", ale biologicznych krewnych miała na wyspie jedynie dwóch. Matka, Kamiko Zila (połowicznie Austriaczka), zmarła dziesięć lat temu. Jedyną żyjącą rodziną Kasumi jest Ryunosuke Orochi, jedna z trzech głów Wschodniego Wiatru. <Felix wyraźnie kazał trzymać to w sekrecie, dopóki Kas sama nie zdecyduje o tym mówić.>
Zameldowanie: Taprobana, Shangri-la
Zawód: Przed dołączeniem do Szczurów pracowała dla ojca, w tej nielegalnej części rodzinnego biznesu, oczywiście. Obecnie większość jej czasu pochłania praca dla Fery, zanim jednak do tego doszło zdążyła wyrobić sobie sławę jako pogromczyni interesów Orochiego.
Działalność
Przynależność: Szczury
Ekipa:
Przełożony: Fera Rosa
Rola: Doskonały infiltrator oraz szpieg. Zgodnie z decyzją Strzygi objęła dowództwo nad shangri-laską ekipą do zadań specjalnych. Jej zdolności oraz kreatywność robią z niej idealną osobę do przygotowania i przeprowadzania najbardziej spektakularnych akcji.
Zdolności specjalne
Mutacje: Tak
Szczegóły: Ślady działalności Kasumi kładą się po czterech miastach... neonowym światłem. Naprawdę. Mutacja Fuchicho umożliwia jej tkanie neonowych linii. Kobieta potrafi wykorzystywać swoją umiejętność na przeróżne sposoby. Umie tworzyć krótkotrwałe wzory z białego światła w powietrzu, lub trwałe ozdoby na ścianach. Często się w ten sposób "podpisuje", malując palcami symbol feniksa w różnych miejscach w mieście. Jej zdolność potrafi być także zabójcza - światło przy odpowiednim skupieniu staje się laserem. Kas często łączy to ze łańcuchem owiniętym wokół przegubu, tworząc szybko uderzającą broń zdolną rozciąć metal. Jednak największym plusem mutacji jest zdolność przemienienia całego ciała w "płynne" światło. Kobieta staje się po prostu neonową smugą, mogącą wspinać się po każdej ścianie, poruszając się przy tym z niebywałą prędkością i zostawiając błyszczącą mgiełkę. Pod tą postacią nie ima się jej żadna amunicja, ale jest dość wyczerpująca, zmuszając Kasumi do wykorzystywania jej w krótkich interwałach. Na szczęście, z jej znajomością własnych możliwości, kilka sekund to aż nadto czasu.
Modyfikacje mechaniczne: Brak
Pozostałe umiejętności: Jako jedyna możliwa następczyni klanu Orochi, spędziła dzieciństwo i młodość ucząc się walki wręcz oraz obsługi broni palnej. Korzystanie z tej drugiej jednak okazało się niepotrzebne, gdy objawiła się jej mutacja. Ze zdolności niezwiązanych z przemocą, jest nienajgorszą artystką. Nie porównywałaby się do mistrzów streetartu w Megalopolis, ale ma wrodzone wyczucie do kompozycji i kolorów. <no i żaden z nich nie jest w stanie malować światłem>
Osobowość
Charakter: Po pierwszym spotkaniu, Feniks może wydawać się dość... nieprzystępną osobą. Rozmowa będzie prawdopodobnie kręcić się wyłącznie wokół jej obecnych interesów - przygotowań do kolejnego szalonego planu Fery, aktywności yakuzy na terenie Szczurów, czy też rzeczy tak przyziemnych jak problemy zaopatrzeniowe bazy w Shangri-la. Próby zaprzyjaźnienia się mogą z początku wydawać się daremne, ale tak już jest z Kasumi. Gdybyś zapytał kogokolwiek z jej przyjaciół w Elizjum, prawdopodobnie opisaliby ci zupełnie inną osobę. Wspomnieliby też, że na początku było z nią o wiele gorzej. I mieliby rację - świeżo przyjęta do gangu Kasumi Zila, a "nasza Kas" stanowczo się między sobą różnią. Fuchicho dołączyła do gangu nadal żyjąc świadomością ex-yakuzy, gdzie wszyscy obcy ludzie wydają się konkurencją lub nawet potencjalnym zagrożeniem, więc najbezpieczniejszym wyjściem jest trzymanie gardy przez cały czas. Spotkanie z otwartością i przyjacielską atmosferą w najbliższym otoczeniu osławionej Strzygi było dla niej niejakim szokiem. Nikt nie upominał jej za zwracanie się do ludzi po imieniu, rzadko jadła lunch sama, a przede wszystkim nigdy nie towarzyszyło jej wrażenie, jakby tam nie pasowała. Kobieta powoli przyzwyczaiła się do tej nowej, obcej rzeczywistości i zaczęła ją nawet lubić. Jednak wpajane latami instynktowne zachowania ciężko wyplenić i wciąż przejawia pozostałości wyuczonego zachowania. Stąd też jej wydawałoby się wręcz surowe, krytyczne podejście do nowych rekrutów, czy niespodziewana po członku gangu uprzejmość oraz znajomość etykiety. Pierwsze wrażenie Kas może i nie jest złudne, ale kryje się za nim więcej niż może się wydawać. Może cię upomnieć i wątpić w twoje umiejętności, nigdy jednak nie przemawia za tym wrogość - Feniks jest po prostu ostrożna. Znalezienie z nią wspólnego języka również nie jest trudne, gorzej mają z nią jedynie osoby wulgarne. Jeśli nie potraktujesz jej z takim samym szacunkiem jak ona ciebie, raczej nie będziecie przyjaciółmi.
Fuchicho zdecydowanie odstaje od reszty Szczurów. Nie chodzi tu o wygląd (w końcu to chyba najbardziej rasowo zróżnicowany gang w dziejach Megalopolis), bardziej o to, jak daleko w tyle jest ze wszystkim innym. Wychowała się w całkowitym odosobnieniu od rówieśników, nie ma więc zielonego pojęcia, jak spędzają czas normalne dzieciaki, a co dopiero ludzie w jej wieku. W jej przypadku, jeśli ją nie obchodzisz, po prostu cię zignoruje. Na pewno jednak zauważysz, że próbuje się z tobą dogadać. Zawieranie faktycznych znajomości wychodzących poza "profesjonalną relację" zdecydowanie nie jest jej silną stroną. I chociaż, jak już wspomniałam, nie jest z nią tak źle, jak było na samym początku, nadal bycie głośną i otwartą jak jej przyjaciele jest dla niej bardziej niż niekomfortowe. Co nie powstrzymuje jej przed próbowaniem. Kas uważa, że jedynym sposobem na radzenie sobie z problemami jest bezpośrednia konfrontacja, nieważne, jak bardzo się po drodze upokorzy. Właśnie takie rozwiązanie podaje jej jej analityczny umysł, zupełnie jakby zostanie czyimś przyjacielem wymagało specjalnej taktyki. Obecnie z zadowoleniem uznaje, iż jej zdolności socjalne są wystarczające, by nie musieć się na nich tak skupiać. Udowodniła już, że potrafi przewodzić grupą w poważnej operacji, a potem zabrać swoich przyjaciół na milkshake'i w centrum handlowym.
Kasumi ma jeden dosyć wyraźny problem, z którym jeszcze nie udało się jej poradzić; Nauczyła się już, że pokładanie w innych zaufania nie jest złe. Ba! znalazła sobie nawet przyjaciół, za którymi skoczyłaby w ogień. Stała się wyjątkowo uczynną osobą wobec swoich znajomych... ale sama nie umie akceptować cudzej pomocy. Kas miewa sporo problemów, często powiązanych ze swoją przeszłością, które zawsze upiera się rozwiązywać na własną rękę. Nie jest pewna dlaczego, po prostu mieszanie w swoje sprawy innych wydaje się... niewłaściwe. Nie fair. To nie ich kłopot, więc muszę rozwiązać go sama. Z tego powodu właśnie praca w drużynie może i nie jest niemożliwa, jednakże kobieta z pewnością wolałaby wszystko robić samodzielnie. Inni ludzie są jak dodatkowe zmienne w równaniu - nie psują go, ale łatwiej byłoby tylko z jedną. Fakt, że to właśnie ona została liderem ekipy w Shangri-la nadal do niej nie dotarł w całości. Pewnie, może zajmować się nawet i administracją, tylko dlaczego ona? Nie marudzi. Powiedziałabym nawet, że chyba widzi to jako kolejną okazję do poszerzania swoich horyzontów. Całe życie była przygotowywana do przewodzenia kryminalną organizacją (chociaż próbowała przed tym uciec). Po prostu nigdy przez myśl jej nie przeszło, że mogłaby się czuć wśród swoich współpracowników, jak część rodziny.
Czym sobie na to zasłużyłam?
Relacje z innymi: Jak już wspomniałam, ze względu na swoją sytuację kobieta nadal musi uważać komu ufa. Stanowcza większość jej relacji ze Szczurami nie wybiega poza profesjonalną. Sytuacja zmienia się jednak w przypadku najbliższej Ferze ekipy...
Pozytywne: Pierwszymi przyjaciółmi Kas (chyba w całym jej życiu) byli Sylvain i Felix. To ich Fera wysłała w odpowiedzi na wiadomość Fushicho do Szczurów i jeszcze tego samego dnia zorganizowali pokaz neonowych świateł na środku największego skrzyżowania w Shangri-la. Nie da się ukryć - mają na nią duży wpływ, całe szczęście tylko na dobre. I chociaż często pakują ją w kłopoty, Feniks bardzo ceni sobie ich zdanie i nie wątpi, że to niejednostronny szacunek.
Miała okazję pracować z Ghanem i chociaż nie uznałaby go za przyjaciela, na pewno zmieniła swoje zdanie o nim na lepsze. Okazało się, że jeśli nie jest w tym samym pokoju z dwudziestką innych ludzi, jednak da się z nim porozmawiać.
Jest jeszcze Hiccup, ale kogo Hiccup nie lubi? Kasumi na głos by tego nie powiedziała, ale uważa, że Cup jest przeurocza.
Negatywne: Trudno jej ufać obcym, ale jeszcze trudniej przychodzi jej zaufać człowiekowi pochodzącemu z tego samego środowiska, co ona. Nie wspominając już, że w obowiązkach Ichiro bez wątpienia leżało odnalezienie jej i sprowadzenie z powrotem do "domu". Feniks, czemu sama sobie się dziwi, potrafi jednak z nim współpracować. Dobrze go zna. I właśnie dlatego go nie lubi.
Playlista: FLAW(LESS) - Hiroyuki Sawano, Yosh |
Załączniki
[Tajemniczy artysta "Fushicho" ozdabia Shangri-la]
[Neonowe skrzyżowanie w Shangri-la]
Zdjęcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz