piątek, 25 sierpnia 2023

Akihiro Nakamura

Rule number one: do not show weakness. As far as anyone knows, you are emotionless. You are the monster they all want to see. At least that's what they told me. This has been the most effective buffer for pain I've ever used.

 Podstawowe informacje

Imię: Akihiro
    Notatka: Koleżanka z pracy kiedyś skróciła sobie jego imię do Roo i tak się przyjęło. Akihiro sam przyznał, że woli, gdy ludzie zwracają się do niego per Roo, a nie – zgodnie z logiką – Aki czy Hiro. 
Nazwisko: Nakamura
Znane pseudonimy: Akihiro Nakamura absolutnie nie jest nikim znanym na przestępczej scenie Megalopolis. Jest nowy w mieście i, cytując, do głowy by mu nie przyszło, że trafi do gangu. Dlatego trudno szukać jakichkolwiek śladów ksywek. Ma za to pseudonim artystyczny: Monster. Obecnie praktycznie z niego nie korzysta.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 23 lata
Aparycja: Akihiro Nakamura jest młodym mężczyzną japońskiego pochodzenia. Za sprawą średniego wzrostu i przeciętnej postury nieszczególnie wyróżnia się na tle innych mieszkańców Penthouse'a. Jednak fakt, że od najmłodszych lat uprawia akrobatykę odcisnął na nim swoje piętno. Jest wysportowany – to niezaprzeczalny fakt. Mówimy o człowieku, dla którego szpagat jest równie naturalny co skłon. I który dla uciechy innych zrobi perfekcyjne salto w tył dokładnie w tym miejscu, w którym stoi, tylko dlatego, że  m o ż e. Z drugiej strony jego pasja do szarf tłumaczy skąd te wszystkie siniaki i ślady po otarciach w przypadkowych miejscach czy ta blizna ciągnąca się skosem od prawego obojczyka do ostatniego żebra po lewej.
     Roo od reszty shangrilaskiej ekipy odróżniają jego wybory estetyczne. Akihiro prawdopodobnie nie pamięta już jak wygląda z włosami w normalnym, ciemnym kolorze, a na pytanie o swój naturalny odcień odpowiada: Niebieski? Farbuje się od lat, często zmieniając kolory na głowie, ale prawdą jest, że do błękitnego wraca zdecydowanie najczęściej. Bardzo chętnie korzysta z kolorowych soczewek – te dobiera wedle humoru, uznania i makijażu, na który zdecydował się danego dnia. W każdym uchu ma po trzy helixy – najczęściej cienkie i czarne. Pod zewnętrznym kącikiem lewego oka wytatuowaną ma małą łezkę o cienkim konturze i jasnoniebieskim wypełnieniu. Jego lewą rękę od nadgarstka do łokcia oplata abstrakcyjny tatuaż złożony z nierównych, czarnych linii. Bardzo podobny pokrywa mu prawy biceps i bark – koliste linie wchodzą też na żebra. Z ciekawostek: jest leworęczny.
Narodowość: Japonia, Kiusiu, Fukuoka
Rodzina: Obecnie nie ma nikogo. Jego rodzice – Nyoko i Hikaru Nakamura – prawdopodobnie nie wiedzą czy ich syn wciąż żyje. Możemy śmiało powiedzieć, że stracili kontakt na dobre, gdy wysłali go do szkoły z internatem w wieku dziesięciu lat. No bo skąd mogli wiedzieć, że niepilnowane dzieci z wyjątkowym talentem zostaną sprzedane do cyrku? Akihiro ma tylko nadzieję, że jego siostrze, Fujiko, nic się nie stało. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, gdzie przebywa bliźniaczka.
Zameldowanie: To nielegalny imigrant. Jesteśmy w trakcie załatwiania mu papierów...
    Prawnie wciąż jest własnością Paradise Act Circus – jednego z tych sławnych na cały świat cyrków, który reklamuje się wykorzystywaniem w swoich spektaklach mutantów.
Zawód: Cyrkowiec. A konkretniej artysta cyrkowy specjalizujący się w akrobatyce powietrznej i efektach specjalnych.

Działalność

Przynależność: Szczury
        Ekipa: Penthouse [Shangri-La]
Przełożony: Kasumi Zila
Rola: Natura mutacji Roo sprawia, że nie nadaje się na mutanta bojowego. Prawdę powiedziawszy też nigdy nie chciał nim być. Zdecydowanie lepiej sprawdza się w roli dywersji. Szczególnie w parze z Echo – mają zgodne poglądy, a ich umiejętności wzajemnie się uzupełniają. Roo ma też kluczowe doświadczenie w charakteryzacji i z pewnością odnajduje się w roli dodatkowych rąk do pomocy przed większą akcją.

Zdolności specjalne

Mutacje: Tak
        Szczegóły: Gdyby mutacje przydzielano na podstawie teleturnieju z kołem fortuny, Akihiro z całą pewnością zgarnął w nim jedną z głównych nagród. Jest psychokinetykiem. Tak, po prostu psychokinetykiem. Reprezentuje sobą całe spektrum tej grupy mutacji od banałów pokroju telekinezy czy bilokacji aż po chronokinetyczną kontrolę nad przepływem czasu. W teorii mógłby zwyczajnie naginać znaną nam wszystkim rzeczywistość wedle własnego kaprysu. W praktyce jednak z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność, bo zgodnie z prawami natury razem z ogromnym potencjałem przychodzą też ogromne ograniczenia.
     Jednym z największych ograniczeń Roo jest jego własny brak doświadczenia. Dlatego niechętnie ucieka się do kinez, które już z nazwy brzmią skomplikowanie. Zresztą trudno go za to winić. Chyba każdy na jego miejscu wolałby trzymać się z daleka od rzeczy, których się nie rozumie. Sam zauważył, że gdy eksperymentował z telekinezą, w najgorszym przypadku przedmiot, który mu się "wyślizgnął" lądował na podłodze. Ale gdyby zamiast tego uparł się na eksperymenty z grawitacją kto wie do czego doprowadziłoby takie "wyślizgnięcie"? Dlatego lepiej dla świata jest, gdy trzyma się z daleka od modyfikowania skomplikowanych praw natury.
     Innym ograniczeniem bez wątpienia jest czas potrzebny, by osiągnąć zamierzony efekt. Oczywiście, sztuczki z których korzysta częściej niż z innych zajmują mu bez porównania mniej niż te, które próbuje osiągnąć po raz pierwszy. Zrzucenie kartek ze stołu podmuchem wiatru to dla Roo właściwie kwestia kilkunastu sekund, a zepchnięcie lecącego w jego stronę przedmiotu ze swojej trajektorii przypomina odpędzenie natrętnej muchy. Realnie jednak każda z tych czynności wymaga od niego skoncentrowania się (nierzadko do poziomu, żeby wyczuć  a t o m y) i zmuszenia cząsteczek do konkretnego działania. Owszem, jest w stanie zagotować wodę w czajniku bez korzystania z kuchenki, ale zwykle tego nie robi – zajmuje mu to praktycznie tyle samo, co kuchence, a może sobie wyobrazić kilka lepszych sposobów na spędzenie kilku minut niż uparte wpatrywanie się w wodę. Aż strach pomyśleć ile zajęłoby mu stworzenie czegoś z niczego.
Modyfikacje mechaniczne: Brak
Pozostałe umiejętności: Akihiro jest akrobatą – łamanie praw grawitacji to dla niego codzienność. Jest silny i szybki, wygimnastykowany do granic ludzkich możliwości i na pewno nie ma lęku wysokości. Strachu też chyba nie ma. Poprosił nawet Kas o zainstalowanie w holu Penthouse'a szarf, żeby nie wypaść z wprawy. Ma w sobie też coś z artysty: pełny makijaż sceniczny zajmuje mu od czterdziestu minut do półtorej godziny <A widzieliście te makijaże? To małe dzieła sztuki!>. Ach, no i fenomenalnie zna się na fizyce.

Osobowość

Charakter: Czego można spodziewać się po byłym cyrkowcu? Oczywiście wielu rzeczy. Przykładowo tego, że będzie lubił być w centrum uwagi. Albo tego, że z szerokim uśmiechem i niezachwianą pewnością siebie będzie w stanie zamówić pizzę na dowóz. Tego, że będzie duszą towarzystwa. Ekscentrykiem, którego barwne, pełne przygód i podróży życie, zostawiło po sobie ślad w postaci różnych drobnych dziwactw...
     O Akihiro nie da się powiedzieć żadnej z tych rzeczy. Nie ma w nim niczego z gwiazdy wielkiego formatu. On po prostu świetnie takową udaje, jeśli już naprawdę nie ma innego wyjścia. Przez większość czasu jednak stroni od bycia w centrum zainteresowania. Gdyby ktoś wrzucił go nagle do pomieszczenia pełnego rozmawiających ludzi, usiadłby raczej na boku kanapy i słuchał niż bawił innych rozmową. Roo jest raczej nienachalny – to chyba najlepsze określenie dla osoby jego pokroju. Niewiele go widać, rzadko go słychać. Prawie nigdy nie zaczyna rozmowy jako pierwszy, ale zaczepiony, z miłą chęcią przystaje, by porozmawiać chwilę. Ot, żyje sobie tuż obok i dba o to, by przez większość czasu nie dało się tego zauważyć. Twierdzi, że nigdy nic mu tak naprawdę nie przeszkadza. Co najwyżej irytuje, ale w życiu nie zwróciłby komuś uwagi, bo wolałby wyjść z pomieszczenia, powtarzając sobie, że to problem po jego stronie.
     Z natury jest dobrym człowiekiem. Bardzo empatycznym zresztą – nie cierpi, kiedy w jego pobliżu komuś dzieje się krzywda. I paradoksalnie to właśnie w Szczurach żyje się mu lepiej niż wcześniej, bo jak sam twierdzi – tutaj przynajmniej ma to jakiś sens. Nie pytaliśmy o metody treningu stosowane w Paradise Act Circus. Roo chyba niespecjalnie chce się chwalić swoim przeszłym życiem. Zresztą jest cholernie nieśmiałym facetem jak na kogoś, kto całymi latami występował na scenie. No i absurdalnie łatwo go speszyć. Przynajmniej braki w pewności siebie nadrabia kretyńską wręcz odwagą. Poważnie, Roo w kontaktach międzyludzkich i Roo aerialista to dwie kompletnie różne osoby.
Relacje z innymi: O Roo trudno póki co powiedzieć cokolwiek. Jest nowy w gangu, nie miał jeszcze wielu okazji, by popracować z innymi. Jest też introwertykiem – szarfy pod sufitem prawdopodobnie znają go lepiej niż ktokolwiek inny. Mimo wszystko nikomu za skórę jeszcze nie zaszedł i zdaje się, że wolałby, żeby właśnie tak zostało.
        Pozytywne: Akihiro jest z nami w zasadzie głównie za sprawą Charon. To ona wprowadziła go do miasta i to z jej polecenia powstał nowy komplet dokumentów, w którym ani słowa nie ma o jakichkolwiek powiązaniach z cyrkiem. Dla mutanta takiego jak Roo, którego w dzieciństwie sprzedano jak szczeniaka z hodowli, Charon jest wręcz aniołem.
        Negatywne