MonoriRogue |
Nazwisko: Latifa. W papierach początkowo miała zapisane ojcowskie - Rukan - ale przed kilkoma laty zdecydowała się podać wniosek o zmianę.
Pseudonim: Na ringu zapowiadają ją jako Khalida, czyli ,,nieśmiertelna". Co ciekawe, to nawet nie przezwisko tylko autentyczne imię, które przybrała sobie by nie musieć podawać prawdziwego. Przyjęło się już nawet zdrobnienie Khal. Sporo osób jest przekonanych, że naprawdę ma tak na imię, a Rasha nie kwapi się jakoś, by tą pomyłkę korygować - nie obchodzi ją, jak ludzie się do niej zwracają, póki nie robią tego nieprzyjemnym tonem.
Płeć: Kobieta
Wiek: 27 lat
Rasa: Człowiek, chociaż w rodzinnych stronach rozpuszczono plotki, że jest mutantką. Czego to rodzina dla ciebie nie zrobi...
Narodowość: Egipt
Obywatelstwo: Dżannah
Rodzina: Dalej mieszkają w Dżannah. Rasha czasem nawet mija ich na ulicy. Obie strony wciąż usilnie udają, że nie mają ze sobą nic wspólnego, odkąd ojciec Khal ją wydziedziczył (chociaż jej część spadku i tak przypadłaby przyszłemu mężowi).
Miłość: Wyznanie od dziecka zniechęcało ją do zamążpójścia. Rasha nie potrafi sobie wyobrazić życia pod cudzym pantoflem i przez długi czas była zatwardziałą aseksualistką. Ale po poznaniu standardów zachodniego stylu życia jakoś powoli przekonuje się do męskiego towarzystwa. Przynajmniej potrafi się już z jakimś facetem zaprzyjaźnić, a to jednak jakiś postęp!
Aparycja: Khal ma nieco ponad metr siedemdziesiąt wzrostu, co dla niektórych już oznacza całkiem wysoką kobietę. Można uznać ją za całkiem ładną, a w każdym razie u siebie trafiała w pewne gusta. Cera Rashy z natury jest ciemniejszego odcieniu. Posiada gładkie rysy, prosty nos (mimo starań przeciwniczek) i delikatnie zarysowane wargi. Oczy o łagodnym kształcie mają barwę ciemnego brązu, podobnie jak sięgające łopatek włosy. Spina je głównie do walk (baby mimo wyraźnych zasad jednak mają tendencję do ciągnięcia przeciwniczek za włosy), przez resztę czasu wiszą luźno w nieładzie, dając wrażenie jakby ich właścicielka obcinała je sobie własnoręcznie. Tym co jednak najbardziej ściąga cudzą uwagę jest muskulatura Rashy: prawie pół życia dziewczyna spędziła ciężko trenując, co dało zadowalające efekty. Latifa ma szersze barki niż rówieśniczki i dobrze wyrzeźbiony brzuch. Lewe ramię i trochę barku praktycznie całe pokryte są misternym tatuażem, ciemniejszym o jeden ton od koloru skóry. Drugi tatuaż ma pod prawym okiem - ,,ogonek" i kreskę na dolnej powiece, nawiązujące do oka Horusa. Ubiera się raczej bardziej dla własnej wygody niż mody. Przeważnie nosi proste topy na ramiączkach (białe, czarne, turkusowe, brązowe), sportowe obuwie i spodenki kończące się na wysokości kolan. Czasem weźmie ze sobą kurtkę, ale tylko jeśli faktycznie zrobi jej się chłodno. Dalej pozostała w niej buntownicza radość z odsłaniania ramion i dekoltu, chociaż spoważniała już dawno temu. Pewnych cech najwyraźniej nie da się z człowieka wyplenić.
Charakter: Rasha (jak już się domyślacie) na pewno nie należy do wzoru kobiety praktykowanego na bliskim wschodzie. Już nawet nie chodzi o sam ubiór - to nie brak burki, a charakter eliminuje ją jako materiał na żonę (a przynajmniej w pojęciu jej kręgu kulturowego). Nie da się nie zauważyć, że masz do czynienia z typową buntowniczką, nie lubiącą podporządkowywać się ścisłym regułom i tradycji. Pokazywanie twarzy i trochę ciała w miejscach publicznych przestało być dla Latify żadną przeszkodą. Więcej - jest z tego dumna. Zawsze chodzi prosto z uniesioną głową, niczego nie żałując ani nie oglądając się za krzywo patrzącymi za nią obywatelami Dżannah. Nie uważa niczego w swoim wyglądzie za powód do wstydu, chociaż rodzina zdecydowanie sądzi inaczej. Rasha to osoba wręcz promieniująca pewnością siebie, onieśmielając niektórych często samą swoją postawą. Khalida doskonale zdaje sobie sprawę jak wielką rolę w powodzeniu misji grają morale drużyny i zawsze stara się podnieść towarzyszy na duchu. Uśmiech i odpowiednio dobrane słowa okazują się czasem działać cuda. Mimo to nie jest jednak dobrym mediatorem - rozmowa z kumplem po fachu to jedno, ale KULTURALNA dyskusja z gościem, któremu z miejsca masz ochotę przywalić w pysk...nie, dyplomacja to zdecydowanie nie jest robota dla niej. Szczerze gardzi ludźmi uciekającymi od problemów. Jak dla niej rozwiązanie zawsze wydaje się tak oczywiste, jakby napisane czarno na białym, bez żadnych półcieni. Nie boi się porażki. Zdaje sobie sprawę, że nie jest niezniszczalna (nawet jeśli jej reputacja na ringu mówi co innego) i umie pogodzić się z klęską. Nie użala się nad sobą z powodu przegranej, tylko próbuje wyciągnąć z tego naukę i brnie dalej. Nie zapomni też podać zwycięzcy dłoni i pogratulować walki. Latifa nie grzeszy cierpliwością. Jest przy tym impulsywna i czasem daje się ponieść emocjom. Wspomnijmy też, że ma upór przysłowiowego osła. Wykształcenie Egipcjanki jest właściwie zerowe (to również zasługa ograniczeń kulturowych), ale i tym Khal mało się przejmuje. Chociaż nie dopasowuje się do żadnej konkretnej religii, kieruje się chrześcijańskim stwierdzeniem, że wobec każdego z nas Bóg ma jakieś plany i najwyraźniej w jej przypadku plany te nie mają nic wspólnego z osiągnięciami naukowymi. Zdarza jej się słyszeć uwagi, że nie jest jeszcze za późno i może pójść do jakiegoś liceum dla dorosłych - odpowiedź zawsze brzmi tak samo: ,,Tobie dobrze idzie nauka, a mi maltretowanie worków treningowych i lepiej zostańmy na swoich miejscach". Mimo pewnych braków w edukacji, Rasha to inteligentna kobieta. Jest osobą wyjątkowo towarzyską i gadatliwą. Lubi spędzać czas w przyjemnym towarzystwie. To mało wymagający rozmówca. Nie rozdrapuje ran - ani swoich, ani cudzych. W jej mniemaniu pewnych rzeczy nie powinno się wywlekać w nieskończoność. Dlatego jeśli widzi, że usilnie unikasz jakiegoś tematu, nie będzie zmuszać cię do zwierzeń. Jest tolerancyjna wobec wszelkich dziwactw i nie wierzy w stereotypy (sama wielu z nich przeczy). Rashę nie obchodzi twój wygląd, wyznanie czy kartoteka. Nawet w seryjnym mordercy jest w stanie dostrzec człowieka niewiele różnego od niej. A przecież każdy człowiek zasługuje na chociaż odrobinę szacunku.
Song theme: Built For This Time - Zayde Wolf // I Want It Free - Kongos
Zarys przeszłości: Historia Rashy to właściwie kolejna bajka o zbuntowanej księżniczce nie chcącej wyjść za mąż. Niewiele się różni od takiej stereotypowej powieści. Z tym, że ta księżniczka byłaby w stanie pokonać stereotypowe książątko w siłowaniu na rękę, ukraść mu konia i fanów.
No więc mała Rasha urodziła się w rodzinie islamskiej, jako pierwsze i jedyne dziecko czwartej żony Muhamada Rukana. Miała trzy przyrodnie siostry i czterech przyrodnich braci. Gdy teraz o tym myśli zdaje sobie sprawę, że jej ojciec musi być bogatym człowiekiem, skoro może sobie pozwolić na utrzymanie takiej rodziny. Wcześniej jakoś ten fakt umykał jej pamięci. Nie pamięta kiedy przeprowadzili się do Dżannah. Pamięta za to, że Muhamad cieszył się szacunkiem sąsiadów i społeczności. Jego synowie dostali najlepsze wykształcenie i ogółem wyszli na ludzi. Córki za to trzymał wedle tradycji jako, przyznajmy to szczerze, karty przetargowe dla przyszłych interesów. Rasha na jego nieszczęście zawsze była ciekawska i dużo wypytywała o różne rzeczy, uważając je po prostu za głupie. Burka i chusty zawsze ją irytowały (,,Dlaczego tamte dziewczynki nie muszą tego nosić?"), zawsze chciała też iść do prawdziwej szkoły. Miarka się przebrała, gdy pewnego dnia do dwunastoletniej dziewczynki przyszedł jakiś dorosły facet. Był dla niej bardzo miły i dużo wypytywał o jej samopoczucie oraz zainteresowania. Dziewczynka była pewna, że to jakiś kolega taty, ale gdy zapytała wprost co to za pan, Muhamad odpowiedział ,,Twój przyszły mąż".
Nie ma co się więcej na ten temat rozpisywać. Życie dziewczyny wydziedziczonej przez rodzinę jest paskudne, zwłaszcza w islamskiej społeczności. Była jak trędowata, ludzie pokazywali ją sobie palcami mówiąc ,,Patrz, to córka Rukana!". Początkowo nawet bała się zdejmować tę przeklętą chustę, ale w końcu zaczęła czuć się bardziej dumna bez niej. W Dżannah całe szczęście mieszkają także obywatele z zachodniej części świata. Sporo osób jej pomogło. Dziewczyna mimo to jednak dalej cierpiała prześladowanie i musiała jakoś sobie z tym radzić. Zdecydowała się zacząć trenować. Chciała stać się silniejsza, by już nikt nie próbował jej skrzywdzić. Z czasem jednak przerodziło się to bardziej w chęć jeszcze większego łamania tradycji, a nie tylko obrony własnej.
Jakoś dochodzimy do momentu, w którym Rasha pojawia się po raz pierwszy na ringu. Zawodniczka wzięta właściwie wprost z ulicy. Młoda, silna, dobry materiał na przyszłą mistrzynię. Tylko nazwiska z jakiegoś powodu nie chciała podawać, ale mało kogo to obchodziło. Khalida okazała się szybko zbierać fanów i wspinać na szczeblach ligi. Teraz jej prawdziwa osobowość wydaje się w ogóle nie liczyć. I dobrze - Latifa raczej nie ma ochoty zwierzać się z czegokolwiek ani zmuszać innych do użalania się nad nią. Jutro i dziś jest dla niej ważniejsze niż wczoraj.
Oficjalnie: Dla kobiet pokroju Latify raczej ciężko o dobrą pracę w Dżannah. Dlatego zajęła się czymś zupełnie nie do pomyślenia dla islamskiej społeczności: jest stałą zawodniczką w turniejach mieszanych sztuk walki kategorii żeńskiej. Zdobyła nawet kilka nagród, obecnie stojących na półce w jej mieszkaniu. Na ringu występuje jednak pod imieniem Khalida i organizatorzy akceptują chęć zachowania anonimowości - póki umie się bić i daje im przez to zarobić, mogłaby się nawet nazywać ,,Stokrotką". Właściwie żaden z jej fanów nie kojarzy jej pod prawdziwym nazwiskiem. Sama o swoje fankluby nie dba w ogóle. I lepiej nie pytaj jej o autograf. Nawet dla żartów.
Rola w gangu: Robi to co umie najlepiej: bije się. A tak na poważnie, to przez większość czasu działa jako przyzwoitka, starając się jeszcze poza tym udzielać w ekipie na inne sposoby. Często po prostu bierze udział w akcjach jako dodatkowa para rąk, gdyby zabrakło kogoś do pomocy. No i chętnie zorganizuje ci sparing. Dziewczynom zawsze obiecuje, że nie będzie mocno tłuc, ale facetom nie odpuszcza.
Umiejętności: Chociaż po Dżannah krąży złośliwa plotka, że Rasha jest mutantką, wszelkie testy sprawnościowe i lekarskie (bez nich nie dostałaby się legalnie na ring) nie wskazują na takową możliwość w żadnym stopniu. Mimo to Latifa nie jest kimś, kogo chciałbyś mieć przeciwko sobie w pojedynku na pięści. Dzięki długoletnim treningom dziewczyna dorównuje siłą przeciętnie wysportowanemu mężczyźnie, a doświadczenie z ringu bez problemu potrafi przenieść do kłopotliwej sytuacji choćby i na środku ulicy. Ma też pewną przewagę płci - przypadkowy rabuś napadający ją na mieście z nożem nie spodziewa się raczej TAKIEGO oporu ze strony zaatakowanej kobiety. Z siłą logicznie w parze idzie wytrzymałość - trudno wygrać z nią w biegu na dłuższy dystans. Khalida jest też świetnie wygimnastykowana i sprawnie radzi sobie z poruszaniem się po mieście na bardziej niekonwencjonalne sposoby. Ma słabość do sportów, zwłaszcza siatkówki i kosza. Nigdy nie odmówi rundki, choćby i jeden na jeden.
Przyjaciele: Póki co brak
Wrogowie: Połowa mijanych przechodniów w Dżannah (czyli właściwie cała islamska populacja miasta) patrzy za nią ze wstrętem. Kilka razy nawet ktoś ją napadł.
Autor: Red Riding Hood
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz