Szaleństwo to nie wada. To tylko inny punkt widzenia. A ktoś zdolny widzieć świat z dwóch stron zawsze będzie miał nad tobą przewagę.
Podstawowe informacje
Imię/Imiona: Właściwe - Alejandra. Poszło w niepamięć razem z rosnącą reputacją "Fery Rosy". Nikt już nie zwraca się do niej inaczej.
Nazwisko: Zaragoza. Oczywiście wszelki ślad po nim zaginął.
Znane pseudonimy: Ulubionym i najczęściej powtarzanym przydomkiem Fery została "Strzyga". Konkurowała z "Empuzą" i "Yalungiem", ale ostatecznie te dwa nigdy nie przyjęły się tak dobrze.
Płeć: Kobieta
Wiek: 26 lat
Aparycja: Około metr siedemdziesiąt wzrostu, niepozornej budowy (czyt. "o wiele silniejsza niż wygląda"). Rysy i karnacja charakterystyczne dla latynoskiego pochodzenia, poza słabo zarysowanymi kośćmi policzkowymi i ostrzejszą linią szczęki. Włosy farbowane na wściekły róż, zgolone po bokach i spięte w krótki kucyk. Oczy barwy stalowoszarej. Gdy się uśmiecha widać górne i dolne kły, które zostały spiłowane z kto wie jakich powodów. Brak wyraźnych blizn, poza śladem na szyi kształtem przypominającym zęby człekoształtnego zwierzęcia. (...człowieka?)
Najczęściej nosi czarną skórzaną kurtkę, podkoszulek, proste jeansy i trampki. Do poły kurtki przypina kokardkę z czerwonej wstążki, przy bliższej inspekcji można zobaczyć na niej o ton ciemniejsze zachnięte plamy. Zapytana dlaczego ją nosi odpowiedziała z ciężkim do określenia uśmiechem "To z sentymentu".
Narodowość: Meksyk
Rodzina: Uparcie rzyma się wersji, że jest sierotą. Ojciec tak naprawdę żyje, los matki nieznany. Jedynym co jest pewne jest przerażająca nienawiść Fery wobec obu rodziców.
Zameldowanie: Główna baza operacyjna w La Ciudad Blanca, Elizjum.
Zawód: Całą karierę zbudowała na działalności Szczurów.
Działalność
Przynależność: Szczury
Ekipa:
Przełożony: Brak
Rola: Oficjalna twarz oraz przywódczyni Szczurów. Stanowisko przejęte po Małym Philu (zmarły), założycielu gangu. Okoliczności przekazania władzy dwudziestoparolatce dalej są niejasne, jednakże autorytet Fery i lojalność innych Szczurów wobec niej są bardziej niż pewne.
Zdolności specjalne
Mutacje: Tak
Szczegóły: Jej zdolności regeneracyjne wspomaga trudna do sklasyfikowania mutacja. Dziewczyna jest w stanie wylizać się z poważnej rany kilka razy szybciej niż zwykły człowiek. Skaleczenia są dla niej kwestią minut, a rany postrzałowe - godzin. Potrafi wyleczyć nawet w pełni odcięte tkanki, jak, przykładowo, opuszek palca, czy rozcięty na odlew policzek. Jej absolutny rekord to wylizanie się z częściowo zerwanej tchawicy bez niczyjej pomocy, po czym został jej charakterystyczny ślad. W skrócie, ciężko ją ukatrupić, a wzmocniona wytrzymałość fizyczna oraz siła wcale w tym nie pomagają. Ma nieludzko szybki czas reakcji i doskonały refleks. Ciężko określić czy również nie jest powiązany z mutacją.
Modyfikacje mechaniczne: Brak
Pozostałe umiejętności: Dobrze posługuje się bronią krótką. Ma w posiadaniu policyjny model pistoletu, prawdopodobnie kolejne trofeum z czasów przed Szczurami.
Osobowość
Charakter: Fera Rosa należy do ludzi o charakterze nie tyle nieprzyjemnym, co po prostu paskudnym. Żeby było jeszcze lepiej, dziewczyna doskonale zdaje sobie z tego sprawę i wręcz uwielbia, gdy ludzie coś jej wytykają. Jest pod tym względem jak kot: powiesz mu ,,Zostaw tą szklankę", a ten dopiero wtedy sobie uświadomi, że wystarczył ruch łapy, by zrzucić ją ze stołu. Strzyga po prostu kocha robić na twoich oczach coś, czego jej wyraźnie zabroniłeś. Nawet jeśli nie chciała zrobić tego wcześniej, w chwili zakazu staje się to jej realnym zamiarem. Nie da się ukryć, że kobieta nie zna pojęcia ,,taktowność" - cokolwiek robi, zawsze wydaje się być nie na miejscu. Wiąże się to też z pełnym brakiem wychowania. Dziewczyna będzie wcinać ci się w słowo, wykładać nogi na blat, marnować zasoby i koniec końców zostawi po sobie jeden wielki burdel, którego oczywiście nie posprząta. Jej życiowym zamiarem wydaje się doprowadzać wszystkich wokół do szewskiej pasji (jakby nie było, to chyba z tego powodu dołączyła do Szczurów). Podobny nieład zostawia w całym mieście, często nie swoimi rękoma (Trzeba dać się reszcie wyszaleć. Niszczenie wszystkiego samemu jest samolubne.), ale niemniej jest z takiego stanu rzeczy dumna. To ona zebrała tę bandę i jest z niej dumna, niezależnie co o tym myśli każde z nich. Doskonale się bawi rujnując cudzy porządek. To samo w rozmowie, która wydaje się być torturą i marnotrawieniem czasu. Ma to jednak plusy, oczywiście dla samej Strzygi: łatwo dostaje to czego zechce, bo ludzie często odpuszczają, chcąc się jej jak najszybciej pozbyć. Spowodowało to jednak, że Ferze ciężko jest przyjmować jakiekolwiek odmowy. Wtedy najprościej puszczają jej nerwy, a wściekła Strzyga to coś, czego nie chcesz spotkać z dala od ulicznych świateł. A to jest fakt niepodważalny - spotkanie z Ferą Rosą zawsze jest pewnym ryzykiem, jeśli dziewczyna cię nie zna, a już zwłaszcza, gdy niekoniecznie cię lubi. Jest zupełnie wyprana z takich uczuć jak litość czy empatia. Na dodatek cechuje się wyjątkową brutalnością. Gdyby była zwierzęciem, to co robi można by było nazwać ,,znęcaniem się nad jedzeniem", ale jako iż jest w pełni świadomą swoich decyzji istotą rozumną, nie można znaleźć lepszego określenia niż ,,chora psychicznie sadystka". Najbliższe otoczenie już przywykło do jej ,,spektakli", ale każdy nowicjusz w gangu po widoku ,,skończonej roboty" z reguły dostaje mdłości. Z tego też powodu Fera ostatecznie rzadko kiedy decyduje się zostawać z przetrzymywanymi zakładnikami sam na sam, aby nie zniechęcać żółtodziobów. W innym wypadku będzie się musiała ich pozbyć jako potencjalnych zdrajców (już nie jeden raz ktoś po prostu uciekł i pobiegł od razu na policję).
Chociaż ze wszystkiego powyżej jasno wynika, że różowowłosa jest nienadającym się do zorganizowanej roboty psychopatą, nie można powiedzieć, że zawarcie z nią trwałej znajomości jest niemożliwe. Są na to żywe dowody, nawet jeśli nie jest to długa lista. Potrafi być odpowiedzialną i ofiarną osobą. Trzeba jej po prostu dać ku temu dobry powód, a będzie gotowa skoczyć za tobą w ogień. Jakby nie było, całkiem spory odsetek przyjętych przez nią rekrutów to ludzie i nieludzie, dla których nie było miejsca w społeczeństwie Megalopolis. Mutanci używani między gangami jak waluta, czy weterani z sił zbrojnych lub służb porządkowych zmuszeni zarabiać jako najemnicy - każdy znajdzie miejsce w szeregach Szczurów. Gdyby było inaczej, nikt nie uznałby jej zwierzchnictwa, a jednak trzyma w garści wyspę jakby do niej należała.
Relacje z innymi: Strzyga jako lider najbardziej niezorganizowanej grupy przestępczej w dziejach Megalopolis musi dbać o dobre relacje ze swoimi pracownikami. Dlatego też do absolutnie każdego odnosi się z podobną ,,sympatią", starając się brzmieć wesoło i jak najmniej niepokojąco przy tym. Jest w stanie szeroko się uśmiechnąć i przybić piątkę z każdym Szczurem, nieważne, czy mógłby ją zastrzelić za pieniądze (jak Ghan), albo czy nawet na nią polował (jak Chien).
Pozytywne: Jej pierwszym prawdziwym przyjacielem w gangu był Daniel, który obecnie jest także jej prawą ręką i ochroniarzem. Z początku Ferze jego ciągły nadzór nie odpowiadał, ale w pewnym momencie uświadomiła sobie, że naprawdę ceni sobie jego przyjaźń. Ba, nawet docierają do niej jakieś wyrzuty sumienia w związku z ciągłym doprowadzaniem Danny'ego do szewskiej pasji swoimi wybrykami. To jedyna osoba zdolna obudzić w niej poczucie winy, gdy wraca do bazy po kilku dniach absolutnego braku kontaktu i w drzwiach wita ją jedynie powolne, pełne zawodu kręcenie głową. Ktoś jednak się o nią martwi i nadal jest to dla niej swego rodzaju nowość.
Z pozostałych, najlepszą relację zdecydowanie ma z pierwszymi członkami jej już całkowicie własnej ekipy. Pierwszym zrekrutowanym przez nią Szczurem był Felix (alias ,,Ćwok" - uwielbia dziecinnie przekręcać jego ksywkę), a z jego pomocą znalazła Sylvaina, bez którego codzienne życie w bazie zdecydowanie nie byłoby tak kolorowe. Obydwu ma wyraźną tendencję do lubienia wszystkich jednakowo, skąd Fera wyniosła, że najwyraźniej i ją zaliczają w poczet swoich przyjaciół. Kasumi również wydaje się już traktować ją bardziej po koleżeńsku niż profesjonalnie.
Negatywne: Całe Megalopolis wydaje się stać przeciwko niej. I jakoś wcale jej to nie przeszkadza. Niczego mniej się po swoich akcjach nie spodziewała.
Załączniki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz